MENU

Wystawy

TOMASZ DOMAŃSKI - Surowce wtórne

Wystawa czynna od 15 stycznia do 13 lutego 2011 r.

 

Recycling Program

W cyklicznym obrocie materiałów i gotowych produktów trudno dostrzec pomiędzy nimi granicę. Zużywamy i przetwarzamy, odzyskujemy ciepło w inteligentnych domach i energię ze śmieci. Nasze świadome działania włączone są w sekwencyjny, nieuchronny mechanizm recyclingu w naturze. Próbujemy narzucić ludzki wymiar, ale musimy dopasować się do czasowej skali natury. Jesteśmy wciągnięci w ruch toczącego się koła przemian, nie mamy wpływu na determinizm przeznaczenia, natomiast możemy zdecydować o charakterze życiowej podróży. Każdy chce przetrwać jak najdłużej, walka toczy się na śmierć i życie.  Świadomość bycia częścią tego układu z mizernie wąską amplitudą zmian, obezwładnia. Litość i tolerancja przyrodzie są zupełnie obojętne. Wszelka śmierć, nawet najokrutniejsza, tonie w obojętności natury (Peter Weiss). Na obrazach pojawiają się zwierzęta, nasze bratnie dusze już oswojone ze śmiercią, dla nas wciąż przerażające, a jednak są memento naszej egzystencji.

Wieczystość wszystkich rzeczy oznaczałaby dla nas beznadziejną rozpacz (Rabindranath Tagore), wędrujemy, a po drodze zużywamy wielokrotnie, na nowo odzyskujemy i tworzymy. Nowe rzeczy wydają się być tylko nowe, w długim łańcuchu cyklicznych przemian natury.
Tomasz Domański
 
Tomasz Domański urodził się w Giżycku w roku 1962. W latach 1988-1993 studiował we Wrocławiu. W 2003 uzyskał tytuł doktora w tejże uczelni. W 1995 r. kontynuował naukę na Banaras Hindu University w Indiach, gdzie przebywał na rocznym stypendium. W latach 2000-2004 pełnił funkcję członka Rady Programowej Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku. Wielokrotny stypendysta Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz wielu fundacji, m.in.: Pollock-Krasner z Nowego Jorku, Josepha Beuysa z Bazylei, Elizabeth Muntag z Bonn.
W twórczości artysty wyraźnie zaznacza się rys fascynacją naturą oraz integralnie z nią związanymi procesami konstruowania formy i ich destrukcji. Można też powiedzieć, że tym, co artystę najbardziej interesuje jest wynikająca z natury procesualność pewnych zjawisk, swoiste „dzianie się natury” – narodziny, trwanie, przemijanie i unicestwienie.
Sylwia Świsłocka-Karwot



wróć