MENU

Wystawy

Wojciech Stefanik - performance

24.03.2012 w

Active Space GSN

odbył się performance

 

Wojciecha Stefanika

"Drugi odlot"

 

 

(...) Pobyt artysty w różnych miejscach globu powodowały pojawienie się kolejnych konstelacji dokumentów, fotografii, komunikatów, zdarzeń i przedstawień, opracowań tekstowych, projektów i planów instalacji. Miejscem pierwszym jest dom rodzinny – mieszkanie w czynszowej kamienicy we Wrocławiu. Kolejna lokalizacja to górskie ostępy Tatr i podnóża himalajskich olbrzymów. Stefanik-podróżnik nieraz z wielkim nakładem pracy rekonstruuje potem jakiś ulotny moment, odczucie chwili.

Cechą tych „rekonstrukcyjnych” utworów jest ich ścisłe przyleganie do miejsca, ale nie do miejsca,  w którym ta rekonstrukcja i to opowiadanie się dzieje. Te dwa różne miejsca pobytu autor łączy poprzez przybranie roli niekiedy malarza, a kiedy indziej fotoreportera, gawędziarza, rzeźbiarza, pisarza albo aktora i reżysera.

Nawet takie prace, które są idealnie oddzielone z otoczenia, przenośne, gdy zostaną przemieszczone z miejsca na miejsce, stają się już innymi utworami. W serii Raczej tak w różnych miejscach następowało wykonanie tej samej partytury. Nie są to utwory identyczne. Ich tożsamość wiąże się o wiele ściślej ze strukturą przestrzenną i semantyką każdego z tych poszczególnych miejsc, w których je wykonywano, niż z założeniami wyjściowymi, jakie przyjmował autor. Może dlatego tak ważne jest za każdym razem przypominanie punktu wyjścia – własnego mieszkania we Wrocławiu. Być może te podróże są odbywane po to tylko, aby móc wracać i zasiedlać obszar od dawna już znany. Można w tym swoim wrocławskim obejściu coś niecoś przebudować lub wznieść całkiem od nowa. Można też opowiadać o dalekich krajach. Wybór miejsca wydaje się czasem przypadkowy i ma świadczyć o pogodzeniu się autora dzieła z sytuacją daną, zastaną. Ma to również świadczyć o tym, że każde miejsce jest tym właśnie miejscem – miejscem właściwym dla Stefanika. W jego praktyce takim miejscem może być jakiekolwiek miejsce, a nie tylko galeria. Może to być prywatne ”zagracone” mieszkanie (Bergisch-Gladbach, 1996) lub korytarzyk prowadzący do toalet, na ogół nienadający się do pokazywania dzieł sztuki (Zamek w Dreźnie, 1997). Miejsce i trwanie w nim są ważnymi sprawami dla podróżnika. Miejsce, z którego można wyjść, ale też mieć je jako miejsce stałe do kolejnych powrotów. Stefanik jest kreatorem miejsc. (...)  

fragment tekstu Zbigniewa Makarewicza Nie ma żadnej pewności.
Miesięcznik ODRA 7-8 lipiec-sierpień 2006 r.
 


SIĘ, 1979

Antykontra II, 1981

Wszystko na nic, 1980

Przenikanie, 1979

wróć